Olej kujawski a sprawa elewacji
Elewacja...szybka akcja
Pomysłów na nią było kilka, a nawet kilkanaście. Zbyt dużo rozwiązań nam się podobało. Nawet drogą eliminacji trudno było wyłonić ten jeden jedyny pomysł. To niestety skutkowało całkowitym niezdecydowaniem, a jak wiadomo, brak zdecydowania równa się wielkie nic. Bo w końcu już byliśmy przekonani, że położymy tylko biały tynk i może z czasem coś się w naszych głowach zrodzi.
I tu do akcji wkroczył pan Sebastian. Zaproponował strukturę dekoracyjną między oknami w kolorze brązu. Zaczął objaśniać technologię wykonania, z czego jedyną rzeczą jaką wyłapałam, była konieczność użycia...oleju kujawskiego. Popędziłam do sklepu i jeszcze wkładając go do koszyka wahałam się, czy aby nie lepszy byłby teraz tak popularny olej kokosowy nierafinowany, ale w końcu pan Sebastian chciał rzepakowy z pierwszego tłoczenia, to też taki dostał.
I tak panowie pracują nad dekorem na ścianie, a my cierpliwie czekamy na efekt końcowy.
Pozdrawiamy.