Do przodu z błędami w tle
Kolejny krok do przodu. A nawet dwa. Pierwszy to elektryka. Jakoś udało się te metry kabli okiełznać.
Drugi krok to tynki. Po czterech dniach pracy mamy jasne ściany.
Niestety na tym etapie znajdujemy błędy, których już poprawić nie możemy.
Pierwszy mały błąd:
Okno w salonie - robiąc projekt domu od początku zakładliśmy kanapę po prawej stronie. Teraz kiedy wyobrażamy sobie rodzinny relaks, szybki posiłek przy stole, widzimy, jak uroczo wpada słońce do pokoju i co jest za oknem, kanapa zdecydowanie lepiej wyglądałaby po lewej stronie. Niestety ze względu na to, że okno jest bliżej lewej strony jak i to, że przesuwne jest tylko lewe skrzydło, jedynie pierwsza opcja wchodzi w grę :(
Będzie taki układ funkcjonalny:
Lepszy dla nas byłby taki:
Drugi błąd:
Okno w dolnej łazience - błędem było jego zmniejszenie. Decyzja połowicy, bo i łazienka "jego". Miało być lepiej, bardziej ustawnie. Teraz kiedy już są ściany, pewne jest, że lepiej to było tego nie zmieniać.
Trzeci błąd:
Bardziej poważny. I nie chcę wskazywać palcem, kto znowu zawinił, ale coś się komuś pokiełbasiło i kiedy przyjechał pan do pomiaru okien i zapytał szanowną połowicę, jak wysoka będzie wylewka, ten bez namysłu podał 24 cm. I co? Pomylił się o 4, bo miała być na 20cm. HS zamontowany, nie ma rady, podłoga będzie musiała być wyżej. Ale to pociąga za sobą inne konsekwencje. Wysokość okien od podłogi zmniejszyła się, co powoduje zmiany w wysokości szafek kuchennych. I chyba najbardziej dotkliwa to ta, że pierwszy stopień schodów też będzie mniejszy od pozostałych. Na szczęście po długich rozmyślaniach, intensywnych rozmowach z połowicą, radach Pana Wylewki, jakoś uda się sprawę pierwszego stopnia rozwiązać tak, aby nie raziło w oczy.
Co do wysokości mebli kuchennych...będzie standard, choć chciałam 5 cm wyżej.
Plus dla mnie taki, że skończą się polemiki na temat sensowności robienia blatu równo z parapetem. Wyjścia nie ma i będzie "po mojemu". Jednolity szary granit.
A plus dla męża? Hmm, przeżył.
Rehabilituje się teraz kładąc styropian.
Pozdrawiam.